Pod oknem mam dwa piękne, różowe kasztanowce. Kwitną przepięknie, ale jakoś nie owocują Kwitną obficie, ale owoców na nich prawie nie ma. Kiedyś nawet wydawało mi się, że w ogóle nie ma, ale jednak parę kasztanów na nich wisi. Dosłownie parę! I niestety zwykle spadają przed czasem. Ale w tym roku jeden z nich wisi metr przed moim oknem.
Moja własna hodowla :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz