piątek, 14 września 2012

Idzie jesień...

Wkrótce zacznie robić się coraz chłodniej, więc postanowiliśmy zrobić nalewkę tybetańską. W zeszłym roku popijaliśmy i udało się nie chorować, może to naprawdę działa? 

Przepis jest prosty: 35 dag czosnku na 200 ml spirytusu. Czosnek obrać, zmiażdżyć, zalać spirytusem. Przechowywać przez 10 dni w ciemnym miejscu. Potem odcedzić i jeszcze potrzymać kilka dni.

Mądrzy ludzie mówią, że kurację należy przeprowadzić w następujący sposób: pierwszego dnia wypijamy kroplę do śniadania, dwie krople do obiadu i trzy do kolacji. Drugiego dnia do śniadania dnia wypijamy cztery krople, do obiadu pięć i tak dalej... aż do osiągnięcia ilości 25 kropli (9 dnia). Później popijamy 3 razy dziennie po 25 kropli - do wyczerpania (chęci lub nalewki). A że my jesteśmy leniwi i niecierpliwi, to od razu zaczęliśmy od 25 (nam wyszło, że to niepełna łyżeczka) i tego się trzymaliśmy do końca.

Kupiliśmy troszkę spirytusu na nalewki............ ;)) 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz