Niedziela ma jedną zaletę - śniadanie szykuje nam Mężczyzna. Tradycyjna jajecznica :))) Wpadłam tylko na chwilę i uciekłam, bo jeszcze znalazłby i dla mnie jakieś zajęcie...
A za oknem mokro, śnieg... już się martwię, jaka pogoda będzie w Święto Zmarłych, bo zwyczajowo odwiedzamy z rodzinką wszystkie groby, czyli byłoby kilka godzin chodzenia w taką pluchę, jak za dawnych, niedobrych czasów... Zobaczymy. Może ta odrobina słońca ociepli atmosferę, na pewno przez okno wygląda nie najgorzej. ;)
Tymczasem jedna taka strasznie się cieszy, gdy widzi śnieg! Jej zimno w niczym nie przeszkadza, więc ruszamy na spacer. Trzeba przyznać, że jej radość jest zaraźliwa ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz