a mój kasztanek rośnie... Te parę wiszących wyżej sukcesywnie spada, liście brązowieją, a mój twardziel wisi :)))
A jak już wzięłam aparat w łapy, to przy okazji ... trochę światła i kolorów naszego domu - tak, coraz bardziej czuję, że jest "nasz"... :)))
Moje ulubione kolory... miód, sok malinowy, kurki w occie :)
Coś jednak mi rośnie na parapecie...
A to już ofkors kupny kwiotek, ale oczarował mnie od pierwszego wejrzenia, po prostu musiałam go zabrać do domu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz