Znajomości to podstawa.
I my też znamy Kogoś! a ten Ktoś ma brata, a ten brat ma wspaniałą działkę w Borach Tucholskich, o! W ten sposób udało nam się załapać na wyjazd, nad wodę, do lasu, w ciszę i spokój..
(Po powrocie od razu zagrałam w Totka, ale nie udało się wygrać kasy na taki domek.)
W każdym razie było super, naładowaliśmy bateryjki, a i żelazo rzeczywiście pomaga, więc ruszam się znacznie żwawiej... żyć się jakoś bardziej chce. :)
Wiosna w lesie
Pies od razu załapał, kto nosi smaczki...
Strasznie tu pusto :(
"Do pyska mi w domku, prawda?"
"Ale Ty to wieeelka jesteś..."
Po zdjęciach od razu widać, kto najbardziej sobie poużywał na wyjeździe ;))
Pogoda była różna, padało czasem trochę, czasem bardziej. A czasem świeciło malownicze, wczesnomajowe słonko.
Powrót do domu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz