sobota, 7 maja 2011

Na pociechę kasztany

Za oknem kwitną nam kasztany - i za nic mają sobie problemy naszego świata - i są niesamowite: różowe, dorodne, gęste. I zawsze w porze matur. Nie mam pojęcia jak się wyrabiają. Niezależnie od tego, czy zima jest długa, czy krótka, czy wiosna jest ciepła czy zimna, one zawsze kwitną ok. 10 maja, na matury! Na swój sposób ich upartość i konsekwencja jest taka pocieszająca.

A poza tym zwyczajnie: są przepiękne!

Tu jeszcze ledwo, ledwo...:


A tu już w pełnej krasie i w pełnym słońcu:




Trochę w cieniu:


... i w deszczu:






Cóż, mnie jak widać zachwycają. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz